Postanowiłem zmierzyć się z drobnym problemem i może ktoś mający doświadczenie podpowie mi czy to ma sens.

Sprawa wygląda tak, że zdarza mi się kilka razy do roku robić zdjęcia na tle papierowym. Głównie białym i przeważnie sesje dotyczą oprócz portretów także sylwetek i niestety są zawsze "wyjazdowe". Również niestety efektem ubocznym jest to, że tło po sesji często ma już odciski butów i jest to raczej nie do uniknięcia ze względu na okoliczności zdjęć.

Tło na szerokość 2,7m i leżąc na ziemi "plan" ma około 3 metrów głębokości. Zastanawiałem się czy ma sens kupno folii matowej o szerokości ok. 2m, o fakturze podobnej do koszulek na dokumenty, i zrobienie z tego chodnika na tle. Czy ktoś z was kombinował z takim zabezpieczeniem tła?