Tak z własnego doświadczenia - musisz wyeliminować światło z boku (choćby przez użycie pustej rolki od papieru toaletowego jak w przykładzie wyżej) bo inaczej spadek kontrastu na zdjęciach będzie bardzo duży.
Źródło światła nie jest aż tak ważne przy filmach cz-b, bo i tak nie będzie koloru, ale przy kolorowych temperatura światła będzie istotna. Inaczej kolory wyjdą przekłamane. W ostateczności można zastosować nawet białe tło na ekranie telefonu.
Obiektyw lepiej żeby był makro. A minimum taki, który ma względnie płaską płaszczyznę ostrości. Inaczej nawet przy f/16 nie będziesz miał ostrości w całym kadrze.
Jeśli chodzi o jakość to wg mnie skanując w ten sposób jakość (ostrość) jest bardzo dobra, szczególnie przy filmach cz-b o niskim ISO (małej ziarnistości). Lepsza niż np. z prostego skanera jak Epson V600.
Generalnie największym chyba problemem jest odpowiednie odizolowanie kadru od niechcianego światła bocznego i odwzorowanie kolorów. Małe przecieki światła w rogach czy na brzegach będą widoczne na skanie.