No qrcze, nieźle Panowie, myślę, że możemy zakładać klub rzeźbiarzy-skanowaczy.
Mój zestaw po wczorajszej wizycie w 'popularnym markecie budowlanym' wygląda... też dość osobliwie.
Proszę się nie śmiać, wersja 1.0 na razie.
Aczkolwiek dla mnie jednak najważniejszą rzeczą było i jest światło - stabilne i równomierne w całym obszarze zdjęcia - dlatego nie decydowałem się wcześniej na urządzenia bez podświetlenia i dopiero ten zestaw JJC z wbudowanym LED skłonił mnie w końcu do działania.
Ależ... dla mnie robienie zdjęć na filmie generalnie nie ma znaczenia - nie o to mi chodzi - po prostu nie robię już zdjęć analogiem od kiedy pojawiły się sensowne cyfry.
Mi chodzi wyłącznie o wskanowanie moich archiwalnych negatywów, szczególnie takich, z których wcześniej nie zrobiłem nawet odbitek.
I slajdów, z których rzecz jasna wcale nie robiłem odbitek - a dziś nie mam nawet jak ich pokazać.
Dlatego jakość jednak ma jakieś tam znaczenie - w każdym razie mam jakieś oczekiwania w tym zakresie.
Możemy spróbować ustalić co to jest 'zadowalająca' jakość?
Wiadomo.
Z odwracaniem kolorowego negatywu jest problem. Wg mnie tylko zabawa z krzywymi (osobno R, G i B) daje relatywnie szybko sensowny rezultat, choć pozostaje jeszcze walka z balansem bieli.
Niezależną rzeczą jest też obecna jakość skanowanego materiału - nie wiem np. czy ze zleżałych negatywów ORWO jakąkolwiek metodą i pracą wyciągniemy poprawne kolory.
Z drugiej strony - mamy dziś algorytmy AI, które świetnie samodzielnie poprawiają takie zdjęcia - i bez większego problemu poprawiają kolory nawet na zdjęciach czarno-białych.
Z trzeciej strony - mamy wtyczki do Lightroom do odwracania negatywów i wyniki są poprawne ($99, mam wrażenie, że już wrzucałem, ale chyba forum to zjadło: https://www.negativelabpro.com/).
pozdro.,
m.
__________________
Canon EOS 3P broken| 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
© mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader
Taki jeden młody naśmiewał się ze stolarzy, a to specjalność ściśle fotograficzna. Internet pamięta.
Spróbuj połączyć obiektyw ze slajdem tak, żeby wyeliminować światło z boku. U mnie do tego jest miech i tekturowa rura, w środku pomalowana na czarno. djtermoz też coś ma na kształt.
Nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba.
JaCzłowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
Konfucjusz
Tak, docelowo pewnie coś takiego trzeba będzie dodać, ale na razie przy parametrach 1/180s f8 iso160 (tak, takie światło daje ten LED!) udział światła zastanego jest znikomy - raczej chodzi o odwrotną sprawę: LED tak oślepia, że nie można trafić slajdem w dziurę.
Natomiast na razie problem jest inny - nie wiem jeszcze jakiego obiektywu użyć, nie mam żadnego stricte makro, a na razie jest mięciutko.
Dlatego tak zastanawiam się i pytam o kwestie jakości skanów - kiedy uznać, że już jest ok i można zacząć skanować?
pozdro.,
m.
__________________
Canon EOS 3P broken| 28/1.8 | 50/1.4 | 85/1.8 | itd.
© mxw | mm | deviant | portrety | fotoloader
Tak z własnego doświadczenia - musisz wyeliminować światło z boku (choćby przez użycie pustej rolki od papieru toaletowego jak w przykładzie wyżej) bo inaczej spadek kontrastu na zdjęciach będzie bardzo duży.
Źródło światła nie jest aż tak ważne przy filmach cz-b, bo i tak nie będzie koloru, ale przy kolorowych temperatura światła będzie istotna. Inaczej kolory wyjdą przekłamane. W ostateczności można zastosować nawet białe tło na ekranie telefonu.
Obiektyw lepiej żeby był makro. A minimum taki, który ma względnie płaską płaszczyznę ostrości. Inaczej nawet przy f/16 nie będziesz miał ostrości w całym kadrze.
Jeśli chodzi o jakość to wg mnie skanując w ten sposób jakość (ostrość) jest bardzo dobra, szczególnie przy filmach cz-b o niskim ISO (małej ziarnistości). Lepsza niż np. z prostego skanera jak Epson V600.
Generalnie największym chyba problemem jest odpowiednie odizolowanie kadru od niechcianego światła bocznego i odwzorowanie kolorów. Małe przecieki światła w rogach czy na brzegach będą widoczne na skanie.