Witam

Mam okazje zakupic Canona 1D jest to juz dosc stary model z matryca 4mpix jesli dobrze pamietam.

Aparat jest w stanie fabrycznym, włacicielem jest kumpel ojca z pracy, pasjonat hobbysta ktory ma sporo $$ i sporadycznie idzie na kompromisy :wink: puszka wrociła kilka dni temu z servisu była czyszczona oraz udokumentowany został przebieg 18tys wystrzelen czyli sadze ze to nic jak na ten sprzet. Problemu by nie było ale facet siedzi w Canadzie, Ojciec coprawda wraca za 2 tygodnie do PL ale qurcze głupio mi brac sprzet a pozniej jak sie nie spodoba odsyłac go. Dla tego pytanie kieruje do was...ma sens taki manewr?? Wiem ze zyskam sporo na ergonomi oraz solidnosci samego korpusu, piorytetem sa dla mnie szumy...tak tak szumy poniewaz 90% swoich zdjeci robie w swietle zastanym(nie lubie błyskac) i czesto wchodze nawet na ISO 3200 w 20D przy odbitkach 10x15 i tak jest glancus :wink:
Jak wypada w tej puszcze AF?? jest tak samo pewny i szybki jak w 1D MK II?? jego miałem okazje jakis czas uzytkowac i było super.

Na chwile obecna nie mam wiecej pytan :smile:

Pozdro.