Mam ciągoty do czegoś, co dobrze działa, nie wkur..., i nie kosztuje majątku. Jeszcze do końca nie wiem, czy to SONY. Nie mam jak się przymierzyć do korpusu jakiegoś SONY z przejściówką do optyki Canona, aby sprawdzić, czy choć część szklarni, którą mam, warto by było zostawić. Jakby mój Tamron dobrze biegał z jakimś SONY typu a6300, to już bym pewnie postanowił oprawić 80D w ramki i postawić pomiędzy fotografiami przodków.