Niedźwiedzie to akurat kolega fotografował na pełnej klatce. Sam obiektyw do budżetowych nie należy i robi piękną robotę, ale nie o to chodzi, bo ani nie oceniamy obiektywu, ani nie skupiamy się wyłącznie na cudownych warunkach, dzięki którym powstały świetne zdjęcia. Sądzę, że stareńki EOS 20D też by się popisał z tym szkłem i w takich okolicznościach. W sprzyjających warunkach to nawet mój 80D z Tamronem 100-400 potrafi zrobić olśniewające fotki, ale ja robię zdjęcia wyłącznie z ręki, nigdy (no, prawie) ze statywu, więc dobija mnie kiepska proporcja zdjęć technicznie udanych do nieudanych. Dalej nie wiem, czy zmieniając korpus, a zostawiając Tamrona, jestem w stanie poprawić tę statystykę, bo tego, że jeśli zostawię 80D, ale zapnę 4/400 DO IS Mk II z TC 1,4x i statyw, otrzymam lepsze zdjęcia- jestem pewien. Raz mi się zdarzyło robić długą sesję ptakom ze statywu, z wyłączoną stabilizacją i efekty były świetne, ale to nie jest mój modus operandi, i nie jestem w stanie się dostosować do takiego rygoru z wielu powodów.