Podszedłem przedwczoraj do sklepu bo przyszedł zamówiony w przedsprzedaży RF 24-200. Pierwsze wrażenie, no może jest ciut mniejszy niż 24-105 może i jest ciut lżejszy ale i tak nie da się ukryć że w całości robi się zestaw ciężki do upychania w tanbagu. Nie wiem czy chciałbym to wozić na wycieczki samolotem. Okiem laika, rysuje jak dla mnie super, proszę pamiętać to moja pierwsza pełna klatka. Po kilku minutach popatrzywszy na obiektywy serii L , takie 85 wielkości małego wiadereczka, już wiedziałem że dla mnie rozwiązaniem jest tylko używanie RP z rf35 a jako drugi na wycieczkach musi być m6 mk2 . Która w moim wypadku będzie idealnym towarzyszem. Poczekam tylko aż cena trochę spadnie i kupię w zestawie z 18-150, mam wprawdzie 18-200 ale ten mimo że jest bardzo dobry jest sporo cięższy od 18-150 i trzeba go wysyłać do tamrona w momencie gdy pojawia się nowy model z serii M. Dlaczego nastawiam się na m6 mk2, a nie m50 który pewnie wystarczyłby w moim wypadku? Bo M 50 nie dzieli się tą samą baterią z RP.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk