Miło popatrzeć, jak Was prawda w oczy kole. Jesteście doskonałym produktem wszelkiego PR-u, ukształtowani idealnie do potrzeb korporacji, i dlatego już to nie producenci słuchają Was, i waszych oczekiwań, lecz Wy słuchacie ich, i epatujecie się każdym ochłapem, jaki Wam rzucą. I jeszcze uważacie, że to producenci mają prawo doić Was i wszystkich innych z kasy za byle co.