Ja bym na jej miejscu uwzględnił jeszcze jaką postawę przyjeli nowożeńcy. Jeśli chca sie grzecznie dogadać bo to koszty bo czas i mozna liczyć że przy dogadaniu się będą w porzadku to warto się dogadywać. Jeśli jednak od razu widać że ma się do czynienia z cwaniakami jakich dziś nie malo wszedzie, którzy prezentują postawe ze nam się nalezy zwrot, nasza sprawa czy zrezygnujemu czy nie bo nasza kasa a umowe mamy w du*** to bym gleboko sie zastanowił bo tacy jak by im na rękę nie pójść i tak potem obrobią tyłek.
Jeśli to tacy cwaniacy to tez można powiedzieć, jesli jeszcze zdjec nie dostali, że skoro oni wycofuja sie z sesji plenerowej to fotograf wycofuje sie z realizacji reszty umowy i zwraca całą kwotę ale oczywiscie ani jednego zdjecia nie dostaną. Wszystko zależy od postawy pary młodej moim zdaniem - warto pójść na ugodę jeśli tamci to docenią i są mówiąc krótko w porządku.