Canon 500D vs 60D

[Bechamot]

nie zawsze sensory krzyzowe sa lepsze.
one dzislaja lepiej tylko wowczas jesli fotografowany element bylby ronowlegly do sensorow.
to jest rzadki przypadek , aczkolwiek mozliwy.

mozna porownac .
powiedzmy, ze sygnal jaki moze dac sensor pojedyczy dla prostopadlego elementu ma wartosc 1 , a szumy wystepujace (zawsze) to np 0,1


odstep sygnal /szum :

dla pojedynczego sensora :

jesli element przebiega prostopadla to masz odstep sygnal szum 1/0,1 = 10
jesli przebiega pod katem 45 stopni to mamy 1*sin(45)/0,1 = 7
jesli przebiega ronolegle to masz odstep sygnal szum 1*sin(0)/0,1 = 0 , nie da sie zmierzyc odleglosci


dla krzyzowych:

sygnaly i szumy sie dodaja.

jesli element przebiega prostopadle do jednego z sensorow , tym samym rwnolegle do drugiego wowczas mamy :
(1+0)/(0.1+0,1) = 5

jesli przebiega pod katem 45 stopni do obydwu wowczas mamy :

(1*(sin(45)+1*sin(45))/(0,1+0,1)= 7



widac ze pojedynczy sensor moze dac lepszy sygnal od krzyzowego , jesl zadbac o to by element przebiegal mozliwie prostopadle do sensora - co nie stanowi problemu.

zawodzi jedynie , gdy sa linie rownolegle ( lub pod katem plaskim ponizej 45 stopni) - wowczas nalezy obrocic aparat wokol osi o 90 stopni ( lub odpowiedni kat , tak by bylo prostopadle).


nie mam zadnego kompelksu z powodu sensorow liniowych . przeciwnie uzywam ich chetnie , patrzac jednak w celownik co one wlasciwie mierza.