Raczej nie radzę, jeśli nie masz podstawowego doświadczenia z mechaniki precyzyjnej. Sam rozkładem pryzmat AE Finder FN w analogowym Canonie F1N do czyszczenia (bo lubię) i byłem zaskoczony stopniem komplikacji konstrukcji (dwie wychyłowe igły czasu i przysłony oraz tysiąc śrubek o różnej długości). Potrzebowałem duży stół z kolejnością i segregowaniem części z demontażu. A aparat i pryzmat działa i naświetla w punkt oczywiście.