Dzwoniłem do kasiacorporation. Pani Kasia nazwała mnie oszustem i kłamcą . Powiedziała że wysłała mi idealnie czysty "jak nowy" filtr i że usiłuję ją oszukać. Dużo krzyczała i nie dawałą mi dojść do słowa po czym powiedziała że nie chce ze mną rozmawiać bo "jestem oszustem" i rzuciłą słuchawką. Chyba nie muszę mówić jak się poczułem? Cos okropnego. Żeby filtr był obkurzony czy coś w tym stylu to bym nie robił awantury. Ale na nim są ponalepiane jakieś lepkie paprochy i do tego rozmazane ścierą (widać mocne smugi). Zakładając ze pani Kasia nie zmazała przy tym powłok z filtra pozostaje problem zarysowania którego nic już nie odratuje. Co mi radzicie? Walczyć o swoje w sądach / iść na policje (znajomy sprzedawca z allegro mi tak radzi) czy też odpuścić i wystawić tylko negatywny komentarz? Z tego co widzę nie jestem pierwszą osobą oszukaną przez kasiacorporation. Zadzwonię wieczorem do allegro i przedstawię sprawę. Nie chodzi mi już o odzyskanie moich paru zł ale o zwykłą uczciwość. Wychowywano mnie żeby być uczciwym i strasznie mnie zasmuca ze tacy ludzie jak pani Kasia nazywają mnie oszustem kiedy sama kłamie.