Czołem,
Chodzi o bardziej nasycone barwy. Czy zastosowanie polaru jest równoważne, bądź podobne podkręceniu kontrastu w aparacie? Trochę mnie wkurzają blade kolory na zdjęciach i tak sobie myślę, co z tym zrobić...
Czołem,
Chodzi o bardziej nasycone barwy. Czy zastosowanie polaru jest równoważne, bądź podobne podkręceniu kontrastu w aparacie? Trochę mnie wkurzają blade kolory na zdjęciach i tak sobie myślę, co z tym zrobić...
Przemo(c) - zacznijmy od tego, że filtrem polaryzacyjnym zmniejszasz (a nie zwiększasz) kontrast fotografowanej sceny (poprzez usunięcie niechcianych odbić, refleksów, przyciemnienie nieba). Tym samym aparat jest w stanie lepiej zarejestrować obraz.
Nie zastąpisz tego filtru zwykłym grzebaniem w sofcie - gdyż ma on już wpływ na sygnał źródłowy trafiający do matrycy. Są oczywiście różnorakie programowe metody naśladowania działania tego filtra ale IMO należy je traktować wyłącznie jako ciekawostkę.
Troszkę pomarudzę. Jestem grafikiem, ale szlag mnie trafia, kiedy coraz więcej ludzi robi i coraz więcej fotek jest robionych - na zasadzie A TO POPRAWIĘ W SZOPIE. Jest pełno galerii, które mnie aż odstraszają taką gamą robótek ręcznych. Dla mnie to nie jest już fotografia. Ale może ja już za stary jestem ;-) Jestem zdecydowanie za polarem. Co się da - robić szkłem, a jak już nic więcej nie wyciśniesz - otwierasz photoszopa.Zamieszczone przez Przemo(c)
Masz Pan słusznego! ;-) Mnie się rzygać chce od galerii z nadużywaniem funkcji shadow-highlight z cs2. Foty sie robią "szare" i płaskie jak naleśnik.Zamieszczone przez iREM
Doszło do tego, że nawet w Gazecie Wybiórczej i Autoświecie masa zdjęć bywa tym potraktowana. Jasne, że to żadne tam zdjęcia artystyczne, ale efekt mnie mierzi. Na pbase mogłbym znaleźć przynajmniej kilka galerek z 50% zdjęć z w/w efektami. A polar... kolory niekoniecznie poprawia, zależy od sytuacji. Kontrast, to i owszem. A kolory równie dobrze można sobie nim spierniczyć, jako i mnie się udało na pewnej zapylonej pustyni. Niebo wyszło mi beżowawe??:
Can-on, can-off... 50D+17-55IS+EF70-300IS
Zdecydowanie polar niż soft. Nie mniej ja lubię dokonywać obróbki w PS ale w mało inwazyjny sposób. Jestem zdania że to przyszłość i każdy sznujący się fotograf musi umieć to robić czy mu się podoba czy nie.
100% racji! Osobiście jestem zwolennikiem sprzętowego rasowania zdjęć, niż software'owego.Cyfra daje duże możliwości pod względem natychmiastowego podglądu zdjęcia, oszczędności na filmach, odbitkach, wywoływaczach, powiększalnikach, papierze, itd, itp. I stąd trzeba ciągnąć ile się da. Ale jak ktoś nie umie zrobić ostrego zdjęcia i potem wyostrza je w PS, to ręce opadają. Chcesz kolory? To użyj filtra. Chcesz doświetlenia? To użyj odpowiedniej wartości przesłony lub korekcji ekspozycji, a nie siedzisz godzinami i pstrykasz w PS. Jak słowo daję - gdy wchodzę w niektóre galerie, to nie jestem pewien, czy to są jeszcze zdjęcia, czy grafiki z Corela.Zamieszczone przez iREM
Fotografia to nie grzebanie w Photoshopie. Przynajmniej dla mnie.
Co zaś się tyczy przestwiania nasycenia kolorów w aparacie, to chodzi mi głównie o to, czy defaultowo sa one nastawione na jak najbardziej wierne odwzorowanie, bo często jak robię zdjęcia, to wychodzą bardziej blado, niż w realu.