Ostatnio edytowane przez candar ; 27-06-2019 o 20:16
Dawniej A1, F1N, EOS 50, 5, 3, 10D, 7D, 5D MARK I i II i III , M DYNAX 505si , 7000 i 8000i , P K1000, ME SUPER, SUPER A , Fuji X-E1, X-T1, X-T2 , Nex5, A7 I ,II i III. Nikon F-601, 801s , Z6obecnie: A7 IV , Nikon J1, Canon F1N , Kodak SIX20 , WELTI Ic i M42 moja strona II MM II IG II FB II 35photo II 500px II 1x.com
Ja w podobnym budżecie kupiłem do 80d używke 18-55 stm (200), używke 24 2.8 stm (400), nowe 50 1.8 (450), używke 85 1.8 (850), nowe 10-18(1000) i lampe stroboss 36 i jak narazie nie brakuje mi niczego. Może pod koniec roku jakieś 70-200 ale do bardziej dla chcenia niż potrzeby![]()
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
Jezeli masz tylko te 50mm, to wydaje mi sie ze swietny bedzie 18-135 jest naprawde super uniwersalny.
Drozsza opcja to 17-50/2.8 Sigma/Tamron i Canon 55-250.
Ale pewnie najlepsza i najdrozsza opcja to Canon 24-105/f4 L jak mi tu polecja na forum.
Jako rozwiazanie uniwersalne do wszystkiego, polecaja ...
Jeśli pojawi się u Ciebie koncepcja na zakup tamrona 17-50/2.8 to daj znać - mam takiego od nowości, bardzo zadbanego a kosztuje groszeJa bym od takiego szkiełka zaczął.
M50, C22/2.0, C50/1.8, T70-300/4-5.6 VC.
Na początek 18-135 jest super. Masz szeroko i jakieś tele też jest. Jak będzie więcej kasy, można myśleć co dalej.
pOm, zacznę od tygrysa, on już żyje we własnym różowym świecie i dyskusja z nim nie ma sensu. Jak ktoś się jeszcze na to nabiera, to jego problem.
Jeśli chodzi o blendy w plenerze, to mam nieco odmienne zdanie. Ok, przy bezwietrznej pogodzie da się to jakoś opanować nawet bez pomocnika, z pomocnikiem można więcej, ale trzymanie blendy, to najmniejszy problem. Czym jest w istocie używanie blendy? Puszczaniem "zajączków" prosto w oczy modelki (czasem modela). Jeśli za tym stoi kasa, wyjątkowa odpornośc lub chociaż nadmiar ambicji osoby zajączkowanej, to ok, ale córce, to bym raczej tego nie fundował. Chyba, że po latach chcesz się dowiedzieć, że blenda była koszmarem jej dzieciństwa.
Każdy ma swój sposób na zdjęcia, mój jest taki: w świecie są miliony naturalnych blend, zwykle są mniej agresywne, niż biała lub srebrna płachta, a jak już nie ma naturalnej, to wolę umiejętnie błysnąć. Ok, rzadko, bo rzadko, ale czasem blenda by się przydała. Dam radę z tym żyć, nie muszę zrobić wszyskich możliwych zdjęć. Błyskanie z naciskiem na umiejętnie. Do tego bardzo przydaje się 430. Do zdjęć w pomieszczeniach hss jest zbędny i można z powodzeniem stosować tanie manuale.
Ostatnio edytowane przez fret ; 27-06-2019 o 21:02
bezstresowe wychowanie <double facepalm> nie męczyłbym się z rozstawianiem czegokolwiek by zrobić fotkę mojemu dziecku. zastane i tyle.
--- Kolejny post ---
ja wgl chyba jakoś przegapiłem wątek o autostradach... czy mówimy tutaj o tym samym gościu, który został ochrzczony różowym tygrysem?
ebe ebe