Przede wszystkim zacząłbym od sprawdzenia pochodzenia aparatu. Czyli obowiązkowo karton, paragon (faktura) zakupu, podbita gwarancja (nieważne, że nieaktualna) oraz rozpytał o liczbę właścicieli oraz to gdzie i jak był używany. Nie widzę sensu zakupu aparatu od osoby bez "papierów", która jest dwudziestym właścicielem. To są sprawy tak oczywiste a mało kto o nich pamięta. No i sprawdzenie po numerze seryjnym w spisie aparatów skradzionych https://fotoblogia.pl/3254,znajdz-sk...-camera-finder / https://sssf.art.pl/ Jeśli na jakimkolwiek z ww. etapów będzie coś kręcił - odstąpić od kupna.