No ale jak sobie to wyobrażasz? Że niby sprzedający jedzie na Żytnią aby zrobili oględziny aparatu? No dobra, załóżmy że wchodzi w grę jakiś serwis nieautoryzowany. Lokalnie. Co taki serwis według Ciebie sprawdzi czego sam nie jesteś w stanie sprawdzić? Bo chyba nie będą rozkręcać puszki i oglądać elektroniki... Przebieg migawki to obecnie w większości korpusów można samemu sprawdzić. Oglądasz ogólnie body, sprawdzasz czy spust nie jest wyrobiony. Oglądasz matrycę czy nie ma rys i jest w miarę czysta. Możesz nawet wziąć laptopa, zrobić kilka zdjęć ze swoimi obiektywami i obejrzeć.
Chyba że mówimy tutaj o totalnym laiku który kupuje pierwszy w życiu aparat. To może serwis coś tam sprawdzi ale przecież nawet nie masz pewności, że po wspólnej wizycie w serwisie człowiek od ciebie kupi ten aparat
