Po ponad roku wracam do wątku, by zaprezentować autorski skaner do negatywów/slajdów, na bazie:
- DSLR Canon EOS 5D4
- Canon EF 100 mm f/2.8 USM Macro (Allegro, 1100 PLN)
- lampy candellux SP-01 3W LED (SMD SP-C WH) (OBI, 29,99 PLN)
- bardzo taniego filtru UV fi 58 mm (? 15 PLN?)
- dwóch tub kartonowych do map, o dwóch średnicach (jedna z zaślepką) (nie wiem, jaki koszt, wziąłem z biura
- starego kabla z przełącznikiem i wtyczką do gniazda 220 V~ 50 Hz
- mnóstwa spienionego PCV, kleju modelarskiego, gęstego ale niezbyt grubego kartonu, jak również silikonu (za to wszystko pewnie z 30 PLN)
Aparatura wygląda tak:
Użyty obiektyw o skali odwzorowania 1:1 daje możliwość niemal idealnego skopiowania negatywu - powiedzmy, że stosunkowo dobra rozdzielczość matrycy 5D4 starczy, by pozwolić sobie na niewielkie marginesy.
Podstawą urządzenia była tuba do mapy. najpiero odkryłem, że mniejsza kartonowa tuba idealnie z dużym oporem nachodzi na obudowę filtra 58 mm od obiektywu macro, więc w najtańszym filtrze wybiłem część zasadniczą oraz na sztywno spoiłem nakręcaną obręcz z tubą (silikon, ale mogłaby być kropelka, gdyby nie moje uczulenie na klej CA).
Zdając sobie sprawę, że za Chiny nie wycentruję dobrze jednej tuby, nie zapewnię prostopadłości osi optycznej i płaszczyzny negatywu oraz nie ocenię odległości ogniskowania, zastosowałem drugą tubę - o wiekszym promieniu. Na małą tubę zacząłem nakładać karton i sklejać, aby uzyskać większą średnicę zewnętrzną do czasu, gdy tuba wewnętrzna z dużym oporem wchodziła w tubę wewnętrzną. Wykorzystałem też plastikową zaślepkę do tuby i przykleiłem ją na trwało do tuby, po uprzednim wykrojeniu prostokątnej dziury możliwie największej.
Do lampy LED kupionej w OBI za 29,99 złotych przymocowałem śrubami bardzo gruby PCV (>1 mm grubości) z wyciętym kwadratowym otworem - to jest zasadnicze źródło światła. Z kolei do przymocowanej trwale zaślepki przymocowałem wykonaną również z płyt spienionego PCV ramkę do negatywów (tu popełniłem mały błąd - otóż aby można było przesywać negatyw klatka po klatce, pasek musi mieć przynajmniej długość 3,5 klatki, paski trzyklatkowe utykają mi w środku i muszę przez wykonaną szparę przepychać je np. jakimś paskiem z cienkiego PCV).
Ostatnią rzeczą było zespolenie na trwało lampy i części z tubą (klej modelarski rulez). Jeszcze w części oświetleniowej wykonałem proste mocowanie na filtr (powiedzmy, że taki autorski Cokin) gdyby się okazało, że lampa jest za silna (jak włączyłem na sucho to jasność jak cholera - to jest chyba lampa do instalacji na zewnątrz budynków...).
Zasadniczo to było już to. Jeszcze dorobiłem kabel do gniazdka (lampa ma tylko gołe kabelki, ale na szczęście ma też zespół wtyczka-gniazdko din, dzięki czemu można od kabla odłączyć) i można było nakręcić ustrojstwo na obiektyw.
Tak wygląda (w pomniejszeniu oczywiście) wyprodukowany negatyw:
Tu zdziwko - w wizjerze widziałem całą klatkę z lekkimi marginesami - na fotce jest lekkie przesunięcie w lewą stronę i duży margines z prawej! Ale oczywiście można focić na liveview - dobrze ustawia ostrość. Ponieważ wszystko jest niezwykle sztywne, sztywniejsze, niż się spodziewałem, spokojnie można ustawić ISO 100 i trzepać klatki na czasach 1/15-1/50 (w zależności od sugestii pomiaru światła). O dziwo, lampa LED nie sprawia niespodzianek - nie ma efektów migotania, gaśnięcia, wszyskiego tego, czego można było się po LEDzie spodziewać.
Do obróbki negatywu używam Raw Therapee. Program odkryłem (ponownie) kilka tygodni temu i od tego czasu dostał funkcję "Negatyw", co trochę przyspiesza sprawę.
c.d. za chwilę, bo już nie mogę wstawiać fotek..
--- Kolejny post ---
Podgląd okna z pierwszymi próbami obróbki negatywu:
Musze powiedzieć, że obróbka jest niezwykle trudna. Jestem po obejrzeniu wielu youtubowych tutoriali, przeczytaniu masy tekstu i dalej widzę, że co klatka, to inna technologia jest potrzebna. Natomiast samo urządzenie i to, co ono produkuje, sprawia się bez zarzutów. Na razie zeskanowałem sobie circa 100 klatek i kilka dosłownie obrabiałem z lepszym lub gorszym efektem. Kolory wymagają dużego skupienia... Natomiast wydaje mi się, że to, co produkuje aparat za pomocą własnoręcznego urządzenia jest bez zarzutu (ostre, ostre, ostre).
Tu zdjęcie pudełka od użytej lampy LED (jest świetna - płaska, biała z wbudowanym dyfuzorem, więc jednolita).
I jeszcze samo urządzenie:
Oraz na końcu fotki materiałów:
![]()