No tak, bo dobrego zdjęcia w żadnym wypadku nie da się zrobić w APS-C z crop factorem x1,5 lub 1.6. Zapewne równie nieistotne będzie zjawisko dyfrakcji światła (zmiany kierunku rozchodzenia się fal) na krawędzi przysłony oraz hiperfokalna. Nie od dziś wiadomo, że że każdy obiektyw dysponuje pewną wartością przysłony (lub zakresu wartości), przy której odznacza się najwyższą rozdzielczością i dlatego dla wielu zawodowych fotografów krajobrazowych optymalnym ustawieniem przysłony (w aparatach małoobrazkowych i z przetwornikiem APS-C) będzie np f/8 zamiast np f/11 w FF. Do dyspozycji w cropie jest również większa odległość hiperfokalna, ale to zapewne również niepotrzebny zbytek.
Reasumując crop faktor to tylko dla lamerów/amatorów i dobre foty to wyłącznie w FF da się zrobić
Oczywiste jest, że bez szkła z L w nazwie nie da się już fotografować i stare szkła Canona (nie L-ki) z mocowaniem FL, FD oraz Zeissy, Angenieux, Takumary, Leica od razu należy wyrzucić do kosza (wcześniej poproszę tylko o info gdzie znajduje się ten kosz
Trochę luzu - obecne matryce APS-C w nowych aparatach* naprawdę pozwalają zrobić zdjęcia bardzo dobre technicznie z dużą ilością detalu. Pisanie wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń z aparatów 350d, 20d, 40d, 60d, 70d (najnowszy AD 2013) jest trochę mało miarodajne
*nowe - czyli te > 2015 roku