Oczywiście że ma. Jednak na 99,9% zdjęć krajobrazowych nie odróżnisz czy były robione apsc czy FF.
Natomiast dużo większe znaczenie będą miały szkła i od tego bym zaczął.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
Jeżeli Ci nie szkoda pieniędzy na pełną klatkę to kup, różnica w jakości jest ogromna w porównaniu do kropa (piszę o tych co miałem: 350d, 20d, 40d, 60d, 70d).
Do zestawu szkło z serii "L" i powinno być ok.
No tak, bo dobrego zdjęcia w żadnym wypadku nie da się zrobić w APS-C z crop factorem x1,5 lub 1.6. Zapewne równie nieistotne będzie zjawisko dyfrakcji światła (zmiany kierunku rozchodzenia się fal) na krawędzi przysłony oraz hiperfokalna. Nie od dziś wiadomo, że że każdy obiektyw dysponuje pewną wartością przysłony (lub zakresu wartości), przy której odznacza się najwyższą rozdzielczością i dlatego dla wielu zawodowych fotografów krajobrazowych optymalnym ustawieniem przysłony (w aparatach małoobrazkowych i z przetwornikiem APS-C) będzie np f/8 zamiast np f/11 w FF. Do dyspozycji w cropie jest również większa odległość hiperfokalna, ale to zapewne również niepotrzebny zbytek.
Reasumując crop faktor to tylko dla lamerów/amatorów i dobre foty to wyłącznie w FF da się zrobić
Oczywiste jest, że bez szkła z L w nazwie nie da się już fotografować i stare szkła Canona (nie L-ki) z mocowaniem FL, FD oraz Zeissy, Angenieux, Takumary, Leica od razu należy wyrzucić do kosza (wcześniej poproszę tylko o info gdzie znajduje się ten kosz
Trochę luzu - obecne matryce APS-C w nowych aparatach* naprawdę pozwalają zrobić zdjęcia bardzo dobre technicznie z dużą ilością detalu. Pisanie wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń z aparatów 350d, 20d, 40d, 60d, 70d (najnowszy AD 2013) jest trochę mało miarodajne
*nowe - czyli te > 2015 roku
Ostatnio edytowane przez candar ; 27-04-2019 o 18:54
Dawniej A1, F1N, EOS 50, 5, 3, 10D, 7D, 5D MARK I i II i III , N F-601, 801s , M DYNAX 505si , 7000 i 8000i , P K1000, ME SUPER, SUPER A , PROGRAM A, Fuji X-E1, X-T1, X-T2 , Nex5, A7 I i II obecnie: A7 IV , Nikon J1, Canon F1N , Kodak SIX20 , WELTI Ic i M42 moja strona II MM II IG II FB II 35photo II 500px II 1x.com
Ostatnio edytowane przez candar ; 27-04-2019 o 19:00
Dawniej A1, F1N, EOS 50, 5, 3, 10D, 7D, 5D MARK I i II i III , N F-601, 801s , M DYNAX 505si , 7000 i 8000i , P K1000, ME SUPER, SUPER A , PROGRAM A, Fuji X-E1, X-T1, X-T2 , Nex5, A7 I i II obecnie: A7 IV , Nikon J1, Canon F1N , Kodak SIX20 , WELTI Ic i M42 moja strona II MM II IG II FB II 35photo II 500px II 1x.com
Drogi Kolekcjonerze, cenię Cię i Twoje opinie, ale za powyższą wypowiedź należy Ci się jakaś fajna nagroda - medal z ziemniaka czy coś takiego.
Za to to tu jest coś, co uważam za sensowne.
Format matrycy nie ma znaczenia, gdy ma się dobry korpus i dobre - właściwe dla konkretnego korpusu - obiektywy.
A w ogóle w pierwszej kolejności jest tzw. warsztat fotograficzny:
- opanowanie światła,
- warto poczytać i pooglądać Adamsa: nie uczyć się tych jego stref, bo to inne czasy, ale zrozumieć sens,
- poczytanie o kolorze,
- umiejętność zastosowania filtrów - przede wszystkim polaryzacyjnego, w dalszej kolejności prostokątnych,
- docenienie statywu i wężyka.
najwyraźniej mamy skrajnie różne doświadczenia - ja może na 1% moich zdjęć z cropa i ff nie widzę różnicy - zależy jak je oglądasz jeśli to znaczek pocztowy 900x600 w galerii internetowej to moze rzeczywiscie nie widać różnicy (a może widać, jest różnie), o dziwo również w przypadku dorze zrobionych zdjęć ze staruteńkiego 350D mógłbym nie widzieć różnicy - wiem bo ostatnio obrabiałem stare zdjęcia (ale tylko na wydruku jeszcze sensownej wielkości) w pozostałych przypadkach rożnica jest dramatyczna (np. jak używam gęsty filtr 10EV) lub po prostu widoczna - sraczkę z cropa naszej ulubionej firmy widać nawet na ISO 100 robionym w jasnym świetle w południe, a dobre zdjęcia krajobrazowe najcześciej nie powstają w południe no chyba że akurat idzie burza .
co do szkieł to całkowicie się zgadzam, szkla mają znaczenie te dobre są zwykle pod ff
Ja się nie zna więc może mi ktoś wytłumaczy, dlaczego aparat ma bardziej szumieć przy prawidłowo naświetlonej klatce o złotej lub niebieskiej godzinie, gdzie są znacznie mniej kontrastowe sceny niż w południe...
Dodatkowo szumy na ISO 100 widać jedynie na poziomie piksela...
Ostatnio edytowane przez luso ; 27-04-2019 o 23:25
Byłoby łatwiej, gdyby było tak prosto
Równocześnie używam R i M50, w podobnych sytuacjach, z różnymi albo i tymi samymi szkłami i nie potrafię sformułować tak kategorycznych wniosków.
Generalnie: im więcej agresywnej obróbki tym bardziej widoczna przewaga FF, zwłaszcza w światłach. Obrazki o małym kontraście lepiej się zachowują z FF, przy ekstremalnym kontraście również. No ale w szerokim zakresie przypadków oświetleniowych ja istotnych różnic nie widzę - mówimy o ISO 100.
Co do zasady landszafty robię FF, zwłaszcza jak nie ma problemów z targaniem sprzętu. Ale jak trzeba się wesprzeć APS-C bo tylko taki zestaw akurat mam to też tragedii nie ma. W sumie to M50 dokupiłem do FF na takie sytuacje, gdy rezygnuję z noszenia ciężkiego zestawu.
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200