Dokładnie o tym piszę. Zawsze najważniejszy jest człowiek i to, co ma między uszami. Technologia ułatwia szybsze dotarcie do celu ale nie determinuje lepszego efektu niż wykonywany wcześniej prostszymi środkami. Ale ta sama technologia może też wyrugować nas z dowolnego wykonywanego zawodu obecnie i w przyszłości (np. tzw. fotograf modowy - pisałem o tym wyżej).
Oczywiście żaden papierek nigdy nie zaświadczy o tym, że posiadający go osobnik posiada rozumek bo nawet dzisiaj kierowca jadący z naprzeciwka nagle wyskoczył z samochodu i przebiegając mi przed maską gonił rowerzystę, który chwilę wcześniej otarł mu się o jego autko. Mało zawału nie dostaliśmy, ale mam refleks i obserwuję cuda tego świata w przeciwieństwie do pani (która nie jest żadnym wyjątkiem , ani odstępstwem od reguły) chyżo sunącej przed siebie autkiem mając zajęte obie ręce - w jednej telefon, w drugiej puszka coli i szczebioczącej zapewne o dokonanych zakupach (tył autka zawalony torbami). Zapewne "„gdyby głupota umiała fruwać, to owa pani unosiłaby się jak gołębica”.