AF jest realizowany, tak jak pisali koledzy przez osobny układ znajdujący się pod lustrem. Nad lustrem znajduje się matówka z pomiarem światła i wyborem punktu ogniskowania. Za lustrem znajduje sie oczywiście matryca CMOS.

Całe zjawisko FF/BF polega na tym , że nie spełniony jest geometryczny warunek, że odległości do czujnika AF, matrycy i matówki muszą być idealnie równe od środka ciężkości lustra. Żadnego z tych komponentów nie da sie fizycznie przesunąć, ale można tak wyregulować kołek definiujący położenie lustra w pozycji "opuszczonej", że wyrówna sie odległości do matówki i czujnika AF (można zmienić wysokość opuszczenia lustra).

Co do obiektywów, to nie mam pojęcia jaki wpływ może mieć rodzaj obiektywu na opisane zjawisko. Przypuszczam raczej, że gorsze szkła tak "rozmywają" obraz, że w słabym świetle czujnik AF nie pracuje normalnie. Dlatego uważam, że serwis bierze szkła, po prostu, żeby sprawdzić czy AF z nimi działa, żeby uniknąc ewentualnych reklamacji, które nie wynikają z samego AF, ale złej jakości szkieł.