Zapewne będzie, żem hejter i wróg innych systemów, ale co mi tam. Najbliższe miesiące i lata pokażą w ujęciu globalnym wysoki wzrost udziałów Canona do poziomu >60%, zażartą walkę o drugie miejsce pomiędzy Sony i Nikonem (Nikon przegra, wręcz stając się sprzętem niszowym czy specjalistycznym, chyba że Sony stwierdzi brak opłacalności bawienia się w ten segment) i dramat Olympusa. To wszystko przy kurczącym się na rzecz smartfonów rynku. Żadnej prawdy objawionej nie ujawniam. Tak będzie. Oczywiście dla uspokojenia dodam, że Canon będzie miał jakże fatalne względem S. i N. wyniki DR. Wyniki finansowe będą jednak odwrotnie proporcjonalne do możliwości wyciągania cieni.