Mamy już na rynku dwa aparaty z RVF (Real View Finder) o rozdzielczości 5,76 mln punktów, które działają z częstotliwością odświeżania do 120 kl. oraz niemal zerowym opóźnieniem (0,005 s). Tak wiec nie widzę przeszkód w zastąpieniu OVF przez EVF, problem pojawi się przy braku światła.
Używałem długo kamery z EVF i kilku bezluster z EVF w przeciągu 8 lat. Wzrok mi się nie pogorszył, ani nie oślepłem. O tym, że kamerzyści od dziesięcioleci używają EVF w kamerach na ślubach i wzroku nie tracą też było milion razy.
Czytanie książek przy latarce i świeczkach też niby szkodzi a jednak ludzie nie oślepli. Za to co innego grozi ślepotą (było na katechezach dla niezorientowanych). Dorzućmy jeszcze szkodliwe wifi w telefonie oraz w aparacie fotograficznym i wróćmy do analogów z radioaktywnymi obiektywami (mam takowe na stanie). W epoce kamienia łupanego było jednak łatwiej.
Pamiętam podobne dyskusje - klisza analogowa vs cyfrowa matryca. Co się zmieniło ?