takiej obreczy statywowej. czy dokladniej: tych z uzytkownikow RF 70-200, ktorzy go beda uzywali z obrecza, czy to dokupowana osobno, czy to w zestawie.
moze i tak jest... tez nabieram watpliwosci, czy uzywanie statywu nie jest przezytkiem z jakiegos XIX wieku...
ale co ja mam sprawdzac? mam podobna bejme w 70-300L, nawet mniej odstajaca (bo moge sobie ocenic wielkosc tego co jest do RF 70-200) i wiem jak to sie sprawdza w realu, przy noszeniu aparatu z tym obiektywem (i obrecza) w normalnym plecaku. a sprawdza sie *owo. krotko i dobitnie. ciezko domknac plecak, a potem bejme i tak czuc. a to jest plecak tak niemaly jak i niezle wymoszczony w srodku.
co dokladnie moze mnie twoim zdaniem zaskoczyc jak wezme fizyczny RF 70-200 w rece?