Przeważająca ilość moich zdjęć to typ "ulica", reportaż z wyjazdu (jak tam jest, co widzieliśmy, co czułem tam będąc/widząc itd) a nie zdjęcia typu artystycznego.
A wybrane drukuję w dużych rozmiarach, wieszamy w domach, i tu/stąd pojawia się dyskomfort szczegółowości/ostrości.
jp
PS
Dwa z wyprawy do Indii "się drukują" w tym jeden tygrys