A ja na Twoim miejscu olałbym 300-tki wszelkie, bo co to znaczy "aparat na początek"? A potem co, wyrzucisz go, czy sprzedać spróbujesz? Uważam, że powinieneś kupić coś półprofesjonalnego, czego zmieniać nie będziesz musiał. I tu się zgadzam z którymś tam przedmówcą, QuickDial to rzecz zdecydowanie bardzo ważna i ułatwiająca pracę. EOS 50, 33, 30- droższe oczywiście, ale na pewno korzystniejsze. Szczególnie 50. Szkło "na początek", jeśli to ma być przyroda w sensie zwierząt czy ptaków, musi być USM (albo jego odpowiednik innej firmy), ogólnie szybki i cichy, oraz o długiej ogniskowej i ewentualnie dobrym świetle, ale nie popadajmy w koszty Ot, takie 90-300 USM i pięknie. A do makro osobiście polecam nie uzywać specjalnych obiektywów, tylko kupić (ok.50zł) przejściówkę na M42, do tego dowolny obiektyw, np. standardowy Helios 44, pierścienie pośrednie, które każdy średnio zdolny tokarz Ci zrobi i wio. Tylko polecam najpierw mieć jakikolwiek know-how nt. naświetlania fotografii, bo przy M42 o automatyce można zapomnieć.

gwozdzt: i bardzo dobrze, że kliszak, bo się chłopak nauczy na nim robić zdjęć a nie onanizować się sprzętem.