Nie mam RP, ale mam R. Nie wiem, skąd te mity o baterii... Ostatnio fotografowałem na komunii (dla wszystkich dzieci) + przyjęcie po kościele u jednej z rodzin + sesja. W sumie wyszło ponad 1000 zdjęć. Wszystko na jednej baterii, która na koniec dnia miała jeszcze 12%.
Wczoraj robiłem sesję w plenerze dla czteroosobowej rodziny. Sporo kombinowania i zabawy. W sumie ponad 700 zdjęć. Przez cały czas zapięty obiektyw z IS + przez większość czasu na sankach założony nadajnik do lampy. Bateria na koniec pracy 62%. Czy to są złe wyniki???