Dzięki za odpowiedzi Wcześniej ktoś pisał o możliwości oddania RP jeśli nie przypadnie do gustu, nie wiem czy dalej jest taka możliwość. Na pewno nie będę kupować w ciemno.

Co do zdjęcia na huśtawce - przerabiałem ten sam temat na D700, autofokus też nie wydolił w trybie ciągłym, był to jeden z... może 10 przypadków gdzie wykorzystałem maksymalną prędkość fotografowania.

W przypadku DR - jeśli jest podobny do D700 to dla mnie bomba, wiadomo, że chciałbym lepiej, ale w takim razie nie ma dramatu.

Swoją drogą poświęciłem ostatnio nieco czasu na zastanowienie się gdzie właściwie obecnie stoi amatorski rynek fotograficzny i właściwie jest trochę dramat. To, że bezlusterkowce są przyszłością fotografii jest pewne, i to nie w sposób sztucznie wymuszony jak wmawiają nam np. producenci aut elektrycznych, kiedy przy obecnej technologii pchają nas w ślepą uliczkę. Tutaj technologia pozwala rozwiązać sporo bolączek lustrzanek i - o ironio! - zmniejszyć przepaść dzielącą aparaty fotograficzne i telefony komórkowe... Z ciekawości obejrzałem materiały reklamowe nadchodzącego R5, było tam między innymi o automatycznym wykrywaniu zwierząt - brawo! Canonowi udało się osiągnąć to, co telefony oferują już przynajmniej dekady. Kiedy ktoś pójdzie po rozum do głowy i zaprzęgnie SI do aparatów fotograficznych? Wiadomo, człowiek, który ogarnia nie będzie potrzebował takich bajerów, prosty przykład: brak trybu automatycznego w D700 i konsternacja amatorów, którzy brali go do ręki w stylu "daj pofocić" i przez to czuli się zagubieni łechtała moją próżność. Jednak porównywanie zdjęć z D700 oraz srajfona czy innego hujawie na wakacjach zawsze prowadzi do konieczności odpowiadania na niewygodne pytanie "po co ci właściwie ta armata i plecak ze słoikami?"