Kłopot w tym, że bardzo wielu fotografów twierdzi, ze lubi canony dla ich matryc/kolorów (abstrahując od tego czy faktycznie te kolory są wyjątkowe czy nie). Gdyby canon się zdecydował na taki ruch, jaki byłby powód kupić canona, a nie sony?
PS. Z tymi kolorami coś jest, bo nawet na wyświetlaczu 5d (który jest straaasznie słaby) wielu, których fotografowałem komentowało pozytywnie przyjemne tony skóry. Zazwyczaj swoje porównania odnosili do Sony właśnie. Na wydrukach to już była przepaść (choć moje zdjęcia zawsze mają za sobą obróbkę, a ich nie).
Pozdrawiam!
wysłano z FRD-L19 przy użyciu Tapatalka