Bardzo dziękuję za pomoc, za odpowiedzi. Otóż to co ja teraz robię, to jest dokładnie ZABAWA APARATEM.
Mogę mieć to jakieś wypatrzone zdjęcie, ale jak nie zrobię, nic się nie stanie.
Robię tylko i wyłącznie dla przyjemności fotografowania.
Wczoraj około pół godziny zajęło mi zrobienie jednego ujęcia na długim czasie, cyknąłem 5 razy, ale 4 razy miałem w kadrze nieproszonych gości,
a zatrzymać ich na chwilę nie mogłem, bo to ja byłem tam intruzem. Za piątym razem miałem "czysty" kadr.
Takie coś, o czym napisałem, wyładowuje mi akumulatory, a nie ilość zrobionych zdjęć. Zdarza się, że podchodzę / przymierzam przez obiektyw do jakiegoś ujęcia kilka razy, a ostatecznie rezygnuję z foty.