Zapewne tak jest, jeszcze do tego nie doszedłem, ale jak dla mojego oka, ten wizjer to taki przyrząd nie do oceny jakości zdjęcia, tylko pomocy w samym kadrowaniu, zanim wszystko jak mawia młodzież rozkminię, to minie rok albo i więcej. Ja mam o tyle dobrze, że nic nie muszę, sprzęt mi się nie musi amortyzować, nie zarabiam, nie wykonuję zleceń. Takie czasy mam dawno poza sobą, teraz tylko i wyłącznie zabawa, więc mogę nie patrzeć co mi wyszło, tu i teraz, tylko zaufać sprzętowi. Kupiłem sobie zabawkę i teraz jak mi wyskakuje jakiś "babol" to najpierw szukam, co ja źle sam ustawiłem. Jak na razie się nie zniechęcam.