mieszkam w kraju, gdzie jest okolo 1000 lokalnych browarow na 1/8 powierzchni Polski, a za miedza jest takie upadle panstwo (z nieistniejacym rzadem i sektorem budzetowym) gdzie na 1/10 Polski tych browarow, preznie zreszta dzialajacych, jest ze 2x tyle. masowe wytwory Heinekena i jego macek omijam szerokim lukiem
Zywca jeszcze da sie wypic, ale nawet z produktow dostepnych w tutejszych polskich sklepach mozna lepiej wybracnajwiekszy polski supermarket w Holandii ma 1/3 tego wyboru piwa co osiedlowa Zabka we Wroclawiu, ale Namyslow i Lomze nawet dowoza
![]()