Cześć

Nie, nie zadam kretyńskiego pytania, który lepszy? Mam inny dylemat i w zasadzie kieruję go do posiadaczy obu szkieł.

Wspomnianą 200-tę mam od lat. Lekkie jak na tę ogniskową, genialne kolory, szybki i niezawodny AF. Robi wspaniałą separację planów. Problem pojawił się, bo trafia się okazja wymienić Canona 100/2.0 na 135/2.0. Na ten krok jestem zdecydowany, zawsze chciałem samemu sprawdzić, czemu ludzie czasami zmieniają system dla unikalnego 135/2.0

Moje pytanie do użytkowników obu szkieł jest takie, czy mając oba, naprawdę znajdują sytuacje zdjęciowe uzasadniające konieczność posiadania obu szkieł? Na dłuższych ogniskowych różnica 65mm nie jest taka, jak 10 mm na szerokich szkłach. Posiadając 135, obiektyw 200mm nie stanie się raptem obiektywem "do ptaków" czy innych spektakularnych zdjęć przyrody.

Kończąc, 200 mm używam głównie do portretów, czasem ustrzelę nim większego ptaka w locie typu kaczka czy mewa, cropując oryginalne zdjęcie. Moja puszka to 6D. Zamiany 200mm na zooma 70-200 nie rozważam, miałem, i tak używałem głównie na 200mm.