tak bardzo zabawne jest wyobrażanie sobie gości przed klawiaturą, którzy z siłą trolla i pianą na ustach próbują coś udowodnić w internecie![]()
tak bardzo zabawne jest wyobrażanie sobie gości przed klawiaturą, którzy z siłą trolla i pianą na ustach próbują coś udowodnić w internecie![]()
ebe ebe
Nic nie muszę udowadniać z "siłą trolla" czy "pianą na ustach". Po prostu zostałem wywołany do tablicy przez kilku panów tutaj, którzy twierdzą że śnię, ulegam marketingowi, itp. Zamiast wdawać się w jałowe dyskusje i przepychanki lepiej po prostu od razu pokazać zdjęcia. Niech zdjęcia mówią same za siebie i każdy sam zadecyduje czy w przeciętnych warunkach oba aparaty dają taką samą jakość obrazu czy nie.
Zapomniałem podać rozwiązanie zagadki.
Wszystkie górne zdjęcia są z Canona 6D, zrobione na f/4. Dwa zdjęcia z drzewami na ISO160 a ostatnie na ISO4000.
Dolne zdjęcia są z Fuji X-T2, zrobione na f/2.8 (żeby mieć porównywalną głębię ostrości). Zdjęcia z drzewami na ISO200 a ostatnia fotka na ISO6400.
Niestety nie mam takiej możliwości choć mogłoby to być ciekawe porównanie. Np. założyć EF 135mm f/2L do Canona i XF 90mm f/2 R do Fuji. Choć z drugie strony... co by to dało? Ekspozycja będzie przecież ta sama (głębia ostrości nie będzie), a nie będziemy chyba robić tych fotek Canonem na ISO 25600? Raczej myślę, że w okolicach ISO6400 więc Fuji też da radę. A jeśli chodzi o wyciąganie potem szczegółów z cieni to akurat matryca w 6D (Mark II) słabo się do tego nadaje: https://www.dpreview.com/articles/34...-dynamic-range
Natomiast gdyby taki test zrobić Canonem 5D Mark IV, to już zupełnie inna para kaloszy...
Problem jest taki, że Twoje porównanie tak naprawdę niczego nie proponuje ale masz rację: w pewnym zakresie różnicy nie widać i tyle. Po prostu sprzęt trzeba dobierać do swoich potrzeb i trzeba dobrze wiedzieć, gdzie te różnice występują.
Słynne już tutaj zdjęcie tygrysa też udowadnia różne sprzeczne sprzętowe rzeczy.