Ciekawe porównanie. Według mnie w tej chwili dla zwykłego zaawansowanego amatora (np. mnie) aparat FF jest prawie do niczego niepotrzebny. Kupiłbym aparat FF gdybym:
1. potrzebował bardzo wysoką rozdzielczość i rozpiętość tonalną do naprawdę dużych wydruków,
2. musiał robić zdjęcia z bardzo małą głębią ostrości,
3. potrzebował specjalnych obiektywów (np. tilt-shift), niedostępnych w innych systemach.

Prawda jest taka, że obecne małe matryce APS-C (np. w Fuji X-T2) mają rozpiętość tonalną i poziom szumów taki jak pełnoklatkowy Canon 6D. Przy oglądaniu zdjęć na ekranie monitora albo przy wydrukach 25x20cm różnic praktycznie nie widać.

Te 10 lat temu wyboru nie było - lustrzanka FF dawała naprawdę świetną jakość obrazu. Dzisiaj mam lepszą jakość np. w małym Fuji i nie muszę dźwigać torby pełnej ciężkich eLek.

Załącznik 1817
Fuji X-T2, 23mm @f/2