Często mam do czynienia z farbami i wiele razy podtykałem fachowcom od mieszania pod nos ich wyroby aby przyjrzeli się dokładniej swej pracy. Przynosiłem im ich oryginalne puszki z ich własnymi oznakowaniami, które miały być gwarantem iż powtórzone dadzą ten sam odcień.
Stąd moja rada: nie opierać się na wzornikach, lecz na własnych próbach. Odcień będzie zależał od tego na jakim podłożu zostanie zastosowany i od ilości warstw.
Można na mieszalni ustalić z nimi że kupuję daną ilość farby a oni potem dodadzą barwinka lub bazy.