Przede wszystkim wszystko widzisz w wizjerze elektronicznym (EVF) włącznie z korektą ekspozycji oraz rozłożeniem głębi ostrości. Praktycznie przed naciśnięciem spustu widzisz to, co będzie na zdjęciu i w "locie" możesz korygować korektę ekspozycji bez odrywania oka wizjera. Osobiście to nie widzę możliwości powrotu do analogowego wizjera, ale to każdy samemu powinien sprawdzić, bo podobno niektórych bolą oczy od patrzenia w EFV. Używam bezlusterkowców od 8-smiu lat i oczu mi nie wypaliło patrzenie w "świecący ekranik"
Twoja decyzja, ale warto chociaż spróbować podejść do M50, aby w przyszłości nie Żałować, że się nie spróbowało