Pokaż wyniki od 1 do 10 z 76

Wątek: Obiektywy FD do cyfrówek

Widok wątkowy

  1. #10
    Początki nałogu Awatar jatzzek
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Warszawa
    Wiek
    46
    Posty
    355

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jaro4444
    Dalej nie odpowiedział mi nikt, czy można obiektywy FD "przycinać" o te 2 mm i dodawać bagnet EOS. Słyszałem, że ktoś to podobno robi. Czy komuś wiadomo coś bliższego na ten temat?
    We wszystkich korpusach EOS(EF) odleglosc miedzy kolnierzem mocowania obiektywu a elementem swiatloczulym (matryca lub film) wynosi 44.0mm. Wszystkie obiektywy z mocowaniem EOS sa projektowane tak aby ostry obraz powstawal wlasnie na odleglosci 44.0mm (liczac od kolnierza mocowania).

    We wszystkich korpusach FD odleglosc miedzy kolnierzem mocowania obiektywu a elementem swiatloczulym (film) wynosi 42.0mm. Wszystkie obiektywy z mocowaniem FD byly projektowane tak aby ostry obraz powstawal wlasnie na odleglosci 42.0mm (liczac od kolnierza mocowania).

    Przykladajac obiektyw FD do mocowania EOS (bez zadnej przejsciowki, tak po prostu przykladasz zeby pasowalo) obiektyw FD robi swoje tzn. ostrzy na odleglosci 42.0mm a wobec tego ostry obraz powstaje nie na elemencie swiatloczulym (film lub matryca) lecz 2mm przed nim!

    Aby ostry obraz powstal tam gdzie powinien (czyli na matrycy lub filmie) mozesz uzyc soczewki (ale wtedy jest kwestia dyskusyjna czy obraz po przejsciu przez taka soczewke mozna dalej nazywac ostrym i kontrastowym) albo mozesz sprobowac wcisnac(!) obiektyw FD do srodka korpusu EOS na glebokosc ok. 2mm! Tego drugiego nie da sie jednak zrobic z zadnym znanym mi obiektywem FD (po prostu otwor w mocowaniu EOS ma za mala srednice zeby wsadzic tam obiektyw). i nie pomoze tu zadna przejsciowka (mowie tu o takich bez soczewek), bo te zawsze maja fizyczna grubosc, ktora jeszcze bardziej zwieksza separacje miedzy obrazem z obiektywu FD a elementem swiatloczulym korpusu EOS (czyli przejsciowka dziala jak klasyczny pierscien makro).

    Pozostaje ci:

    a. jesli zalezy ci na ostrzeniu w nieskonczonosci -> przejsciowka eos/fd z soczewka

    b. jesli nie zalezy ci na ostrzeniu w nieskonczonosci -> przejsciowka eos/fd macro (bez soczewki)

    c. patrz nizej

    Sadze ze przerobka, o ktorej mowisz jest mozliwa ale tylko w obiektywach FD, ktorych ostatnia tylna soczewka jest schowana gdzies gleboko, daleko przed kolnierzem mocowania... wowczas "zlota raczka" moze rozebrac "dupke" obiektywu FD, "dokleic" cos co ma mocowanie EOS (ot chocby "dupka" obiektywu EOS albo zwykla przejsciowka EOS/M42) w taki sposob zeby ostateczna dlugosc obiektywu z nowa "dupka" zmniejszyla sie o 2.0mm. Wowczas obraz z obiektywu FD z nowa dupka bedzie trafial dokladnie w element swiatloczuly korpusu EOS. Byc moze, to jest wykonalne ale podejrzewam ze tylko dla obiektywow TELE (bo tylko te ewentualnie moga miec gleboko schowana ostatnia, tylna soczewke). Moze z paroma obiektywami FD to sie udac ale z jakimi...kto to wie? Problem jest zlozony i geometryczny. Jego rozwiazanie zalezy od konkretnego modelu obiektywu FD.

    Da sie lub nie, jedno jest pewne... bedzie drogo!

    pzdr
    Ostatnio edytowane przez jatzzek ; 11-06-2006 o 21:27
    why waste your time looking for proof?
    what if the answer is never the truth?

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •