Też używałem, później dandeliona programowalnego a jeszcze później specjalnej matówki do 5D z klinem i rastrem z uwagi na konieczność ostrzenia w punkt szkłami analogowymi.
Moja refleksja - nic z powyższego, co zostało napisane wyżej nie zostanie wykorzystane przez osobę zakładającą wątek. A moje zdanie opisałem już wcześniej. Cały wątek potwierdza wyłącznie założenie, że dla wszystkich canonowców 5D mark I to aparat kultowy, który: PIERZE, SPRZĄTA I GOTUJE.... itp.