Cześć, chciałbym z Wami przedyskutować jakie macie podejście do zabierania lustrzanki na backpackingowe wakacje. Generalnie nie fociłem lustrzanką od jakiś kilku lat poza paroma razy na wakacjach, a ostatnio już w ogóle tylko GoPro 4 Black i iPhone 7. Teraz w lutym jadę do Tajlandii i zacząłem się rozglądać za kompaktem, ale mam dość sporo "starego" sprzętu i zastanawiam się czy go ewentualnie nie zabrać. Najbardziej przeraża mnie wizja dodatkowych kg... chciałbym porobić jakieś fajne fotki, wieczorne, widoczki itp. Mam od zaje... sprzętu typu filtry polaryzacyjne Marumi itp. Teraz ważyłem 5D marka II + 16-35mm F/4L IS USM to wyszło 1.55kg... no i sam nie wiem, chętnie dowiem się, jakie jest Wasze podejście.
Sprzęt który mam do lustra i się starzeje: Canon EOS 5D Mark II, Canon EOS 50D, Canon EF 16-35mm F/4.0L IS USM, Canon EF 17-40mm F/4.0L USM, Canon EF 28mm F/1.8, Canon EF 50mm F/1.4, Canon EF 50mm F/1.8 II, Canon EF 85mm F/1.8 USM, Canon EF 70-200mm F/4.0L USM, Canon EF 100-400mm F/4.5-5.6L IS USM, Sigma 70mm F/2.8 EX DG Macro.
Samo zabranie 5DmII + 16-35mm + 28mm to lekką ręką z bateriami ze 2kg, a noszenie tego jest jednak uciążliwe w porównaniu do jakiegoś kompaktu, ale z drugiej strony jak już jest sprzęt, który raczej przewyższa jakieś kompakty dzisiejsze chociażby ze względu na FF, to no sam nie wiem.
Problemy pierwszego świata
Zastanawiam się też czy ew tego nie sprzedać, bo chyba już sprzęt nie zyskuje na wartości jak kiedyś, szczególnie, że Canon wydał nowe mocowanie z tego co słyszałem...