Mam znajomego - kupił Nikona żeby pieski robić. Niebardzo go ogarniał więc pokazałem chłopowi co i jak. Po 3 miesiącach zadzwonił, że sprzedaje aparat, bo ten gimbal co mu poleciłem z jakimś hułałejem lepsze zdjęcia robi niż ten Nikon itd.
Jak teraz chodzę z dziećmi po muzeach, to nie taszcze 5d3 tylko gimbala z tel. W domu szybko ogarniam filmik w premiere pro i po zawodach. Teraz jeszcze te tel mają wide standard i tele więc jest trochę lepiej niż to było kiedyś.
A tak na marginesie, gdybym miał z siebie robić jakiegoś pro specjaliste na wycieczce, to wolałbym 85mm na rozbieraną w hotelu...