Za te spostrzeżenia nie dostanę Nobla, ale też proszę mnie nie biczować bom laik i amator! Przejściówka i tym samym używanie szkieł EF dla mnie ma jeszcze jedną zaletę - za dużo mniejsze pieniądze niż w polskiej dystrybucji przysłano mi z za granicy oryginalną przejściówkę Canona z możliwością używania filtrów - wybrałem najdroższą z filtrem polaryzacyjnym. Tym sposobem mam jeden filtr CPL i to niezłej jakości do wszystkich szkieł (próbował ktoś kręcić filtrem na 70-200 f/2,8 z założonym tulipanem?), a kiedy nie potrzebuję wymieniam na darmową przejściówkę z kompletu z body. Ba - odkryłem jeszcze jedną niedocenianą zaletę szkieł EF-S na przejścówce! Przy niezbyt intensywnym oświetleniu na najniższych przysłonach na EF 24-105 na R-ce przeżyłem dramat - w trzyrzędowym chórze, tylko pierwszy był ostry, spróbowałem z EF-S 17-55 f/2.8 - na f/4 trzy rzędy były przyzwoicie ostre - jednak z tą mityczną płytką głębią ostrości na FF to prawda:!