Ja miałem chrzest o 16 czyli już ciemnica. Od ISO 2000 do 6400, mało ludzi wszyscy na czarno. Kiepskie światło w kościele i później w domu. Zmiana punktu AF boli, bo nowość i trzeba o tym myśleć, a powrót do punktu środkowego jest w karkołomnym miejscu (przycisk kosz) W 5d3 to była/jest pełna integracja oka dłoni i aparatu ( 500k zdjęć robi swoje) Wykrywanie twarzy to raczej w solo niż grupie osób i w kościele spisywało się znakomicie. Ogólnie zrobiłem 750 zdjęć na jednej baterii przez 4 godziny. Mam wrażenie że gdybym nie robił to i tak by pał po 4 godzinach. Zdarzały się pudła wynikające z małej GO niż niecelności systemu ale i z faktu, że punk AF w lewym dolnym rogu a potrzeba go w prawym i szukam kciukiem joya a tu zonk. Do zadań bardziej statycznych i zdjęć spokojniejszych, przemyślanych fajniej niż w klasycznym lustrze, bo jednak evf się sprawdza w skrajnych ( kontrastowych ) warunkach ale potrafi też człowieka zmylić. Za wcześnie na oceny. Wszystkie szkła 35 50 85 eLki pod względem AF i ostrości - drugie życie. No po prostu to działa przez adapter jak powinno i tyle. Aparat nie męczył rąk - chociaż grip za głęboki do wygodnej zmiany Afu. Irytuje to, że aparat non stop pracuje matrycą (LV lub evf) i przez to pożera energię. Nowy tryb z preselekcją wszystkiego extra, bo często 1/125 jest na granicy poruszenia a przy 1/160 i szybciej zdjęcia "dostają ostrości". Zawiodłem się szumem w sztucznym świetle. Jest czysty, ale dosyć intensywny. IMO to samo co w 5d3 tylko mniej kolorowo. Natomiast na niskich ISO poprawa ( do 5d3) jest spora. No i z Af jest lepiej, więc zakup body za 8k uważam za udany. Nie muszę się przestawiać po nawykach z 5d ( poza Af) no i adapter w zestawie. Myślę, że na weselach się sprawdzi, a jak nie to bez problemu znajdę 5dIV na wymianę.