Jesli masz o podobnym zakresie dobry obiektyw to ja nie widze sensu chyba ze chcesz mieć magiczne rfObiektywy EF pracuja przez adapter bardzo dobrze.
Jesli masz o podobnym zakresie dobry obiektyw to ja nie widze sensu chyba ze chcesz mieć magiczne rfObiektywy EF pracuja przez adapter bardzo dobrze.
Canon EOS R + C RF 24-105/4L; C 100/2.8 L Macro; C 70-300/4.0-5.6 II
Tutaj masz porównanie ef vs rf
https://mirrorlesscomparison.com/rf-...-24-105mm-f-4/
I właśnie o to mi chodziło Panowie...dziękuję bardzo za info.
@adamkrak1 "pod płotem" jest OK, nie odczuwam jakiegoś szczególnego dyskomfortu, na początku było dziwnie, ale teraz już normalnie.
Na pokazach niestety nie miałem okazji za bardzo przetestować, bo w tym roku odpuściłem większość pokazów.
Na pewno nie żałuję przesiadki.
Za te spostrzeżenia nie dostanę Nobla, ale też proszę mnie nie biczować bom laik i amator! Przejściówka i tym samym używanie szkieł EF dla mnie ma jeszcze jedną zaletę - za dużo mniejsze pieniądze niż w polskiej dystrybucji przysłano mi z za granicy oryginalną przejściówkę Canona z możliwością używania filtrów - wybrałem najdroższą z filtrem polaryzacyjnym. Tym sposobem mam jeden filtr CPL i to niezłej jakości do wszystkich szkieł (próbował ktoś kręcić filtrem na 70-200 f/2,8 z założonym tulipanem?), a kiedy nie potrzebuję wymieniam na darmową przejściówkę z kompletu z body. Ba - odkryłem jeszcze jedną niedocenianą zaletę szkieł EF-S na przejścówce! Przy niezbyt intensywnym oświetleniu na najniższych przysłonach na EF 24-105 na R-ce przeżyłem dramat - w trzyrzędowym chórze, tylko pierwszy był ostry, spróbowałem z EF-S 17-55 f/2.8 - na f/4 trzy rzędy były przyzwoicie ostre - jednak z tą mityczną płytką głębią ostrości na FF to prawda:!
to nie ma nic wspolnego ani z formatem matrycy ani z rodzajem bagnetu.
zastosowales krotsza ogniskowa , przez co glebia ostrosci wzrosla . Poniewaz w ten sposob zmniejszyles skale odwzorowania , a rozdzielczosc wzgledna obiektywow jest podobna , oznacza to , ze teraz mniej szczegolowo odwzorowany jest motyw. To sie odbylo kosztem rozdzielczosci obrazowania. Przechodzac na aps i FE dostajesz mniej rozdzielczy obraz.
Na odleglosciach ponizej ok polowy hiperfocalnej ogniskowej dluzszej , glebia ostrosci bedzie identyczna jesli zastosujesz te sama skale odwzorowania , czyli jesli sie odsunac z obiektywem 24 mm tak by kadr byl identyczny - GO wzrosnie identycznie ( w praktyce , roznice mozna wyliczyc , ale to sa aptekarskie roznice rzedu mm z odleglosci kilku metrow )
Jak będę na Giewoncie i będę fotografował grupę pod krzyżem to zastosuję się do Twojej rady. Dzięki!.A'propos - śledź pilnie portale, niekoniecznie o tematyce fotograficznej - po tym zdjęciu będzie o mnie głośno!
![]()
Możesz manualnie przełączyć w tryb cropa i gościć 24-105ef
Miłego dniamoja www
to ze zwiekszyles glebie ostrosci nie wynika z Jakis cudownych wlasnosci bagnetu ef-s , mniejszej matrycy a jedynie z tego ze zastosowales krotsza ogniskowa.
podpinasz obiektyw 17 mm FF kryjacy pelna klatek i masz dokladnie to samo.
zmniejszajac Format z FF do aps-c nie zwiekszasz glebi ostrosci.
glebie ostrosci zwiekszasz skaracjac ogniskowa.
na mniejszych matrycach dostajemy wieksza GO nie dlatego , ze matryca jest mniejsza , tylko dlatego ze ogniskowa jest krotsza.
Przy tej samej ogniskowej , czyli tej samej skali odwzorowania glebia ostrosci bedzie taka sama ( przy tych samych pixelach)