Chodziło mi o przeniesienie w tym sensie, że postawienie takiego sklepu w sensie technicznym, to jest 5 minut pracy. Ale "wypełnienie" go towarami, to masa roboty. Skoro można to było zrobić korzystając z "gotowca" (np. z UK), to pewnie skorzystano. Jak się przegląda ofertę tego sklepu, to trafiają się ceny w GBP.