Niespodziewany splot wydarzeń spowodował, że już jutro stanę się szczęśliwym (?) posiadaczem Canona M50. Niestety z ciemnym kitem, ale z adapterem EF-EOS M. Wcześniej czy później coś jasnego dokupię. Tak się zastanawiam, czy jako alternatywy dla szkła z wątku(EF-M 32mm f/1.4) nie należałoby rozważyć genialnej optycznie Sigmy Art 18-35 f/1.8. Szkło miałem, ale sprzedałem, bo do szału mnie doprowadzała działanie AF tej Sigmy z posiadanym wówczas Canonem 7D. W M50 kłopotów z AF mieć nie powinienem.

Minusy - no to oczywiście ciut gorsze światło oraz utrata kompaktowości całego zestawu.
Plusy - uniwersalność! Kilka stałek ze świałem 1.8 w jednym szkle. Potencjalna możliwość wykorzystania nie tylko z Canonami linii M.

Patrzyłem, że cenowo używka Sigmy (stan igła) to mniej więcej cena EF-M 32mm. Co sądzicie?