Na wyjezdzie teraz w Alasce mam kolege z R, oczywiscie nie omieszkałem porównać ze swoim R6 i powiem tak - ciężkiej nerwicy galkologicznej bym z nim dostał. Począwszy od topornego przełącznika on/off po wszystkie poukrywane gleboko opcje ktore R6 ma pod ręką…
Dokładnie tak do tego matryca i AF, które mocno odstają od R6. Mnie do szału doprowadzał ten pseudo dotykowy przycisk...