przestawic sie mozna na wszystko i dzieki temu ze czlowiek jest inteligentna istota, zrobi to szybko .
ale zeby zmienic zwykly tryb naswietlania w 5-kach wystarczy jeden ruch pokretlem o kilka stopni , w R musisz wykonach tych ruchow kilka .
Podstawowe funkcje winny byc osiagalne w pierszym poziomie dostepnosci , w R ce sa w drugim lub trzecim a i kolkiem trzeba sie nakrecic.
Zupelnie horrendalna sytuacja - patrzysz we wzernik , a wczesniej otwierasz monitorek by palcami lewej dloni przesuznac pole AF i nastawic o. Oczywiscie sa tez inne opcje , ale ta jest w zasadzie ta , z ktorej canona jest dumny i dla ktorej zrezygnowal z joystika.
Jak napisalem gdzies wczesniej - ten aparat laczy wspaniale wielolelnie doswiadczenie Canona z pomyslami dzieci neostrady.
Kazdy z producentow w przeszlosci miewal takie dziwne konstrukcje , te zaliczam do dziwnych.
Juz nie mowie , ze byloby milo , gdyby obsluga obu systmow - dslr i R byly zblizone , gdyz to pozwoliloby na przyjemniejsza praca oboma systemami. FV niczego nie zalatawia , ostatecznie od dawna istnieje P , ktore Jest jeszcze latwiejsze w obsludze i prowadzi do tego samego wyniku- czyli prawidlowej ekspozycji.
Ogolnie - swietny aparat z dostatecznymi glupotami aby miec prawo nie kupic.