Jeżeli masz te dwa aparaty u siebie to mam do Ciebie pytanie.
Czy jest widoczna duża różnica pomiędzy obrazem wyświetlanym przez EVF w obydwu aparatach? Pytam się bo miałem już R-kę, wiem jak wygląda obraz w jego EVF i szczerze mówiąc nie porwał mnie zbytnio ten widok wraz z muszlą oczną która mnie jako noszącego okulary wybitnie irytowała*.
Jednocześnie oglądam cały czas filmiki na YT dotyczące Nikona Z6/Z7 i obraz w ich EVF wygląda na taki co to ma nieco bardziej podkręconą ostrość (co też nie wszystkim się może podobać) i daje wrażenie obcowania z wizjerem optycznym z DSLR a nie z EVF (ta opinia pojawia się również w recenzjach pisanych).
Bo różnica w konstrukcji obydwu EVF jest wyraźna. Niestety nie udało mi się znaleźć infografiki jak wygląda EVF w aparatach Sony z serii A7/9.
Nie rozumiem dlaczego nie można kupić w Polsce samego aparatu EOS R bez przejściówki. Ta z pierścieniem wybitnie ułatwia życie bo właśnie można by do niej przypisać korektę ekspozycji albo błyskawiczną zmianę ISO. Po co mi standardowa przejściówka jak mógłbym kupić sobie sam aparat i od razu tę lepszą z pierścieniem?
* Nie tylko mnie choć ja pierwszy o tym napisałem http://www.canon-board.info/threads/...=1#post1379290
Źródło: https://www.optyczne.pl/413.1-Test_a...st%C4%99p.htmlMamy jednak jedno „ale” – obsługa wizjera w okularach jest po prostu uciążliwa. Kształt muszli ocznej sprawia, że „okularnicy” bez problemu zauważą, zwłaszcza w dolnych częściach celownika, fioletowe odblaski otoczenia, które nie tylko irytują, ale również utrudniają ocenę tego, co widzimy w wizjerze.