Podpinasz obiektyw za 700 złociszy wyprodukowany przez Tamrona kilka miesięcy wcześniej niż R-ka i do którego była jedna jedyna aktualizacja wyłącznie w wersji do Nikona i oczekujesz cudów?
Sie ma R-kę to trza qpować natywne szkiełka typu Canon RF 70-200 mm f/4 L IS USM za 6.500 złociszy.
Niektóre? A niby w jaki sposób obiektywy niezależnych producentów mają poprawnie działać z korpusami serii R jeśli ich producent (Canon) cały czas ma zamknięty bagnet? Pytanie retoryczne rzecz jasna...